Historyjka

Krwisty

Niestety wiedział, że nie może się zbyt długo zastanawiać, więc po trwających wieczność 7 sekundach, wcisnął odpowiedni klawisz. "Hej, chciałem sobie przypomnieć kim jesteś, bo wszystko wskazuje na to, że spędziliśmy miły wieczór." - odpowiedział pierwszy.

Akiharu

Przez chwilę słyszał ciszę w słuchawce, ale po paru sekundach usłyszał ciche westchnienie i cichy dziewczęcy głosik - "Czyli jednak nic nie pamiętasz...?". Zdawało mu się, że dziewczynie zbiera się na płacz.

Krwisty

"Pamiętam, że było miło, pamiętam, że byłem szczęśliwy ale nie pamiętam jak do tego wszystkiego doszło i nie wiem dlaczego się skończyło. Choć może się nie skończyło, może dopiero zaczęło?"

Akiharu

Właściwie... Co on robi? Dlaczego robi nadzieje tak młodej dziewczynie? Mała, niedojrzała Emilka - czy z tego może wyjść coś dobrego?

Krwisty

Czy w związku z tak odosobnionym od uzależnień człowiekiem będzie szczęśliwa? Może nie pali papierosów, ale też nie potrafi przyzwyczaić się do drugiego człowieka na dłużej.

Akiharu

Doszedł do wniosku, że rozmyślanie nad tym niewiele mu da. Przecież nie tylko on teraz decyduje co dalej zrobić z tą sytuacją, a zdanie dziewczyny jest w tej chwili równie ważne.

Krwisty

Liczy się z jej zdaniem ale z drugiej strony czy powinien pozwolić jej się wypowiedzieć w tej sprawie, wiedząc jaka jest niedojrzała? Może to złudzenie, może niedowartościowanie ale każda kobieta, która próbuje z nim grać w karty miłości wydaje mu się, że gra w grę w którą nie da się wygrać, niedorzeczne jest, że ciągle znajduje się jakaś, która to próbuje.

Akiharu

No i jest jeszcze najważniejsze pytanie... Czy warto grać teraz w gry miłosne? Teraz, kiedy jeszcze nie wyszalał się tyle ile by chciał. W głębi nadal czuł się jak nieodpowiedzialny, wiecznie imprezujący student. Czy warto kogoś narażać na cierpienie z powodu jego chęci korzystania z życia garściami?

Krwisty

Ale jeśli nie pociągnie tej gry dalej, nie będzie to także oznaczało cierpienia drugiej osoby? Na szczęście jest specjalistą od sytuacji bez wyjścia, więc szybko wpadł na pomysł jak załagodzić sytuacje.

Akiharu

Chwile się jeszcze zastanowił jak to wszystko ubrać w słowa. Zamknął oczy, wziął głęboki wdech, a później słowa same zaczęły się wydobywać z jego ust.

Krwisty

"Myślę, że najrozsądniej byłoby spotkać się ponownie, by utrwalić to co miłe i zwiększyć prawdopodobieństwo, że pamięć o tym zostanie na dłużej."

Takano

Kiedy umówili godzinę i miejsce spotkania zakończył rozmowę dochodząc do wniosku, że to była bardzo dobra decyzja. Teraz wystarczyło tylko odpowiednio ją zmanipulować, aby to ona się określiła i sprawa powinna zacząć się rozjaśniać.

Akiharu

Chwilę jeszcze chodził po pokoju i rozmyślał nad wydarzeniami dnia dzisiejszego. Wszystko działo się tak szybko...

Takano

Nie mógł nawet zrozumieć, jak do tego wszystkiego doszło. Nigdy nie należał do ludzi odpowiedzialnych, fakt, ale, jak do tej pory, nigdy też nie upadł na tyle na głowę, żeby umawiać się z niedojrzałą nastolatką...